Mowa o konkursie była TU
Bardzo bym chciała wszystkim Paniom podziękować. Nie sadziłam, ze to będzie takie trudne, nie sadziłam, ze tyle pięknych Pań do mnie napisze. Gdybym tylko mogła wynagrodziłabym każdą z Was. Gdy widywałam w TV jakieś konkursy i ktoś tak mówił, to sobie myślałam „pitu pitu…” ale tym razem ja musiałam zdecydować i powiem Wam, ze to masakrycznie trudna decyzja i szczerze mówię, wszystkie jesteście piękne! Tz Wasze maile i zdjęcia tak mówią 😉 Najchętniej bym zrobiła grupowe zdjęcie 😀 Chciałabym zaznaczyć, ze nie podjęłam sama decyzji, konsultowałam się osobami, których lubię i cenię. Okazało się, że wybrali osobę, którą ja wewnętrznie obstawiałam. To dla mnie dowód, że dobrze sobie dobieram znajomych 😉
Ponieważ było bardzo trudno postanowiłam wynagrodzić dwie osoby. Wydaje mi się, ze dość różne od siebie. Jedyna różnica to taka, że druga i kolejna Pani musi się sama umalować na sesje 😉
A innym Paniom? Jedynie co, to mogę zrobić sesje za pól ceny 😉
Pokazałabym mail’a wygranej ale nie mam jeszcze pozwolenia więc mogę jedynie pokazać zdjęcie 😉
Oto zdjęcie głównej wygranej Andzi 😉
PS Andzia właśnie pozwoliła na publikacje treści maila, zgłoszenia. A zatem cytuje
„Nazywam się Anka… bardzo cenię swoją prywatność, co widać z resztą na Facebooku… na tym portalu jestem tak cicho, bardziej z boku, bardziej patrzę niż piszę… i podobnie mam w życiu – wolę obserwować z ukrycia. Wiele rzeczy mnie cieszy, wiele rzeczy lubię – od dzieci nauczyłam się radości życia i czerpania przyjemności z każdego dnia. Życie jest zbyt krótkie, żeby narzekać, marudzić i wyolbrzymiać problemy. Kocham jedzenie, gotowanie, czytanie, oglądanie filmów. Nienawidzę marnowania czasu – nie mam telewizora, jak książka mnie nudzi, to po prostu ją odkładam albo oddaję, w pracy też staram się wykorzystać każdą chwilę. Moja mama zawsze mawiała, że inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi i jakoś tak się dzieje, że zawsze znajdę sobie zajęcie. O zgrozo! ostatnio nawet na drutach zaczęłam robić 🙂 Nie należę do tego typu kobiet, które głupkowato chichoczą w autobusie, czytają tylko Zmierzch i Coelho, nie przepadam za robieniem zakupów i mam tylko kilka par butów w domu (w tym stare glany, dożywające już swoich ostatnich dni oraz trampki 😉 )…jedną bransoletkę oraz jeden pierścionek i to zaręczynowy. Codziennie wstaję z uśmiechem, bo każdy dzień rano daje mi szansę, by być szczęśliwą. Kocham koty, w moim domu teraz są aż trzy 😉 Pewnie po części czuję się do nich podobna – trochę niezależna, jednocześnie niezdecydowana, ale pewna, że nie chcę iść tą ścieżką co wszyscy. A! no i jeszcze o jednym zapomniałam – uwielbiam robić zdjęcia i ciężko mi się zdecydować na takie jedno jedyne 😉 nie lubię buractwa i panoszącego się braku szanowania drugiego człowieka. Organicznie nienawidzę błędów ortograficznych oraz rozpowszechnionego ostatnio zdrabniania wyrazów – słoneczko, deszczyk, pieniążki mrozi mi krew w żyłach. Uwielbiam filmy Nolana, Lyncha, Burtona, Aronofskiego… ostatnio za serce złapał mnie oczywiście Czarny Łabędź. Kocham fantastykę, polską i zagraniczną, Pratchett, Tolkien, Card i Martin… Sapkowski, Piekara, Kozak, Ziemiański … no i spoza fantastyki nieśmiertelny King 🙂 ale jak to mówią król jest tylko jeden. Kocham jeździć na rowerze, lubię biegać, kocham swoje kilogramy mimo, że większość społeczeństwa określiłaby je mianem „zbędne” 😉 Lubię stary rock, mocny rock i ciężkie brzmienia, lubię też fenomenalne głosy, więc podzielę się z Tobą tym: http://www.youtube.com/watch?v=RRMIevyDhGs
Są chwile, gdy tak naprawdę chciałabym zobaczyć to, co widzi we mnie mój nieślubny mąż… dlaczego mimo tego, że może i miał nieraz okazję nie odszedł do młodszej, ładniejszej, wyższej, z lepszą cerą, prostymi zębami, bez skaz i za dużego nosa… dobrze nam razem, jestem szczęśliwa i czasami tylko rano, przy lustrze w głowie się rodzi to pytanie „co on we mnie widzi?” – chciałabym kiedyś poczuć to, co musi towarzyszyć tym wszystkim kobietom z okładek magazynów – świadomość, że gdy mężczyzna na Ciebie patrzy to w jego głowie jest tylko jedna myśl „jaka ona piękna”… do Warszawy przeprowadziłam się sześć lat temu właśnie dla tego nieślubnego męża 😉 nie mam tu żadnej przyjaciółki, które doradziłaby w sprawie makijażu, ubrania i to jest właśnie to, co chciałabym w sobie odkryć – piękno, kobiecość… znaleźć to nieuchwytne coś, co czasami udaje mi się znaleźć aparatem – kwiaty, które na przekór wszystkiemu rosną przy torze czy słońce, które odbija się w kałuży.”
i druga wygrana to Daria Godlewska
Gratuluje miłe Panie! wszystkim Wam bardzo dziękuję za wzięcie udziału w konkursie. Ponieważ było bardzo ciekawie to myślę, że kiedyś powtórzę konkurs.
Na koniec a może na początek? 😉
Zauroczyło mnie zdjęcie Monici Bajan. Nie tylko zdjęcie ale tez poemat czy nie wiem jak to nazwać. To niezwykle utalentowana osoba. Dodam, ze Monica jest Rumunka, tak jak ja tylko trochę bardziej utalentowana 😉 i tu będzie jakby moja trzecia nagroda 😉 Kiedy Monico do Ciebie pojadę, gdy będziesz wychodzić za mąż to mam nadzieję, że znajdziesz chwile by mi zapozować sama, bez męża 😉 Niezwykle jest Twoje zdjęcie i to co napisałaś. Twój talent mnie onieśmiela.
GRATULUJE!!!! i dziękuję Wam!
zdjęcie Monici

Ciężkie zadanie miałaś Julio ale sprostałaś 🙂 Myślę, że wszyscy popierają Twój wybór. Nie mogłaś wybrać lepiej 🙂
wzruszyłam się…
większą połowę czytałam jakby o sobie… dziwne uczucie 😉
czekam niecierpliwie na zdjęcia z sesji – dodam, ze bardzo niecierpliwie 😀
pozdrawiam:)
Obserwowałem Julkę podczas całego konkursu i uwierzcie, nie zazdrościłem jej wyboru.
Co rusz słyszałem „Słońce masakra! Nie wiem kogo wybrać!”
Gratuluje nie tylko wygranym, ale wszystkim Paniom, które zdecydowały się wysłać zdjęcie i kilka słów.
Może konkurs dla chłopaków? 🙂
Julia prosiła abym napisała jak się czuję.
Proszę mi powiedzieć jak może czuć się ktoś kto robi to co kocha a ludzie których podziwia go doceniają?
Julio, czuję się onieśmielona, że tak piękna, spełniona i silna kobieta jak Ty docenia inne kobiety, w tym mnie.
Muszę napisać, że to zdjęcie przypomina mi cudowne chwile beztroski z moją przyjaciółka. Gosiu, kocham Cię i jesteś osoba która sprawia, że czuję się sobą. Dzięki Tobie i Pędzelkowi (psiakowi ze zdjęcia) będę mogła jeszcze bardziej poczuć się sobą. Pewna jestem, że Julia uchwyci to co najlepsze i pełna pozytywnej energii wejdę w nowy etap swojego życia.
Czuję uczucie spełnienia. Czuję, że mogę wycisnąć z życia tyle ile tylko się da.
O swojej pasji mogłabym pisać bez końca.
Pamiętam jednak, że wielokrotnie to co robię spełniało się dzięki pomocy bliskich. Dziękuję za wiarę we mnie…
To myślę i czuję Julio.