Dzięki Bogu, parę miejsc na ziemi udało mi się zobaczyć. I powiem Wam, ze Szkocja zaparła mi dech… To dowód na to, że albo mało widziałam albo to jest mega miejsce na ziemi. Dziękuje za to losowi! Zawsze sobie mówię, że jak tu (w Polsce) nie będzie dla mnie miejsca to będę w Szkocji 😉 Ja kocham słońce, południe Europy ale okazało się, że to jednak Szkocja skradła moje serce. Wiem, powtarzam się ale czymże jest powtarzanie się w słusznej sprawie? 🙂
Kim i Neil’a poznałam (/liśmy) w naszej wymarzonej podróży do Nepalu. Jak widać, w wymarzonych miejscach człowiek spotyka NIEZWYKŁYCH ludzi. Uwielbiam ich prostotę życia i miłość do poznawania każdego centymetra ziemi.
Warto iść z plecakiem przed siebie, w świat.
Co ciekawe, na ślubie Kim i Neila, ciągle ktoś mi mówił czemu tak dużo pracuje 😉 często słyszałam, „odłóż ten aparat, pobaw się z nami, już nie musisz pracować”
Kim and Neil,
Our friendships is crucial for me and not so because you, almost the only, walked through the Himilaya trek with backpack on the back but mainly because how you look the other people nearby you and people from other countries and cultures, how your look on the reality, how you grab the life with passion. Because of your openness for other people. I thank God for our relation.
LOVE ♥♥♥

Fajny klimat i ciekawe kadry!
Wesele nie z tej ziemi, rewelacja!
Takie niecodzienne zdjęcia są najlepsze. Gratuluje fotografowi i Parze Młodej 🙂
Super zdjęcia! Jest klimat 🙂
Ślub naprawdę wyjątkowy! Pozdrawiam serdecznie 🙂
Piękne zdjęcia, a jaka atmosfera na ślubie i weselu! Zapiera dech w piersi!
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Zdjęcia pokazują magię tego wydarzenia. Niby jest ich tak dużo, ale szkoda mi się zrobiło, gdy dotarłam do ostatniej fotografii. Zachwycająca fotorelacja. 🙂 Emocje, klimat i piękny obraz.