dla Was to kraj Draculi a dla mnie to kraj, gdzie:
slonce swieci godzine dluzej
powietrze niesie za soba blask
slonce przelewa sie poprzez karpaty, lasy, spadajac na wies
zaczelo sie w Bukareszcie na dworcu – Bucuresti Nord
bardzo charakterystyczne cerkwie w rejonie Maramures
… tu spedzilam 15 lat swojego zycia ;)Rumunska Bukowina
bardzo popularne w rumunii – mamaliga 😉 cos co sluzy zamiast pieczywa. Robione jest z maki kukurydzianej
co wazne, najlepiej kroi sie nitka 😉
i prawdziwe bogactwo rumunskiej bukowiny – XIV-XVwieczne monastyry (klasztory). Zewnatrz i wewnatrz wymalowane ikonami. Kazda scena cos przedstawia. Nie bede moze o tym sie rozpisywac 😉
Manastirea Voronet
Ikonostas- czyli sciana z ikonami, ktora oddziela miejsce oltarzowe od nawy.
Jesli myslicie, ze pokoje polskich wsi sa pelne kiczu to sadze, ze jestescie w bledzie 😉
no i powrot przez przepiekne rumunskie Karpaty, tak bylo przez ok 400km 😉
no i kolejne ciekawe zjawisko czyli Wesoly Cmentarz w miejscowosci Săpânţa // Cimitirul Vesel
ciekawy artykul o tym cmentarzu
no i to co na koniec zobaczylam to mnie powalilo 🙂
niestety w tej chwili nie moge sobie przypomniec nazwy miejscowosci ;-/
Otoz w tej miejscowosci ludzie buduja masakrycznie duze domy;) kazdy chce miec najladniejszy i najwiekszy. A oto wyczesany w kosmos i krol kiczu w calej miescinie
A jak juz dom odstaje wielkoscia i bogactwem to znow cos rzezbia zeby byl ladniejszy od sasiada ;))

Witam, bardzo fajne zdjecia. Szerki kąt rządzi:) A foto relacja z Rumunii bardzo zachęcajaca. Aż chciałby się tam wybrać.
pozdr
Marcin Sobesto
julia utrudniasz bardzo napisanie komentarza. ogrom zdjęć, ogrom wrażeń…i ogromna chęć zobaczenia twojej rumunii!
zapewniam cię, że nie tylko ciebie tam ciągnie 🙂
Świetne zdjęcia, gratuluję. A miejscowość z wyczesanymi chatami to Huta-Certeze. Moja ulubiona w Rumunii.:-)))
Wspaniała podróż-zazdroszczę! 🙂 Dzięki Twoim pięknym fotkom można przenieść się tam choć na chwilkę. Zdjęcie cerkwi czy tam kościółka mnie powaliło! 🙂
alez pieknie w tej Bukowinie! ile sniegu!! WOW! Trzeba sie bedzie kiedys tam bujnac z plecaczkiem 🙂
bardzo fajne fotki Julie,
pozdr
borys
fakt link jest to ja niedowidzaca 😉
nie no pewnie ze my tez jesteśmy postkomuna i tym się może różnimy, że wcześniej się wywinęliśmy i że w sumie architektonicznie jesteśmy bardziej klockowaci ;)ale gargulców też nam przybyło
byłam w Bukareszcie dobrych parę lat (no i w Pitesti rzecz jasna) nie wiem czy natura piękniejsza w Rumunii, ale architektura na pewno
Bukareszt to taki południowy Paryż – bardzo Francję przypomina, no a domki w pobliżu Pitesti fantastyczne 🙂 warto odwiedzić
Przepiękne zdjęcia i ciekawa relacja… Rumunia zdecydowanie trafia na listę krajów do odwiedzenia 🙂
nic mnie tam pozrec Elizo nie chcialo 😉
a co do linku, to jest 😉
a co do biedy to wiesz, jak wysiadalm na poludniu polski to nie widzialam roznicy miedzy RO a PL – tz widzialam, w rumunii jest piekniejsza przyroda 😀
właśnie się zastanawiałam, czy Cię jakieś smoki nie pożarły 😉 no ale nie na szczęście
Rumunia zawsze mnie fascynowała swoimi kontrastami – piękno, fantastyczna architektura, te ikony… i brzydota i bieda z drugiej strony – spadek po paru facetach, którzy mieli trudne dzieciństwo i śnili o potędze
nie dałaś linka do artykułu o cmentarzu 🙂
Julka – chyba zatrudnimy Cię jako przewodnika:-) Rumunia właśnie trafiła na listę wakacyjnych wypraw!!!
Dzięki za pocztówkę – powalająca :-)))
Świetne zdjęcia! Warto było na nie czekać. Nie ma to jak zobaczyć obcy kraj oczami kogoś kto go dobrze zna…
pozdrawiam 🙂
Witam 😉 i dziekuje!
Aga, bo to pewnie rumunski wiatr sprawil odetkanie uszu 😉
to co umawiamy sie na piwo skoro juz slyszysz 😉
Ależ piękne zdjęcia! Zapragnęlam tam pojechać i zobaczyć to wszystko na własne oczy.
Nie wiem czy uwierzysz ale podczas przeglądania tych zdjęć odetkały mi się uszy! Słyszę!!! Hurra! 🙂
Cieszę się, że już wróciłas, chociaż ze względu na Ciebie życzyłabym Ci, żebyś mogła zostać tam dłużej 🙂
Już przed Twoim wyjazdem mówiłam, że Ci go zazdroszczę, ale teraz zazdroszczę Ci go jeszcze bardziej, kiedy zobaczyłam zdjęcia. Bardzo fajny reportaż z podróży, dzięki, że się nim podzieliłaś. Tylko że strasznie mi się teraz zatęskniło do gór…
przyjemny reportaż 😉 witaj w kraju !
ależ super podroż 🙂
Witaj w domu, Julia!
Kiedy zapraszasz na mamałygę?:)
Julia!! smutno bylo bez Ciebie, ale fajnie, ze sie wycieczka udala. Swietna relacja z podrozy 🙂 Pozdrawiam 🙂