Już kiedyś pisałam, ze kawa to mój nałóg. Bez niej nie dałabym rady funkcjonować. Dawno temu nawet kupiłam sobie domenę http://www.coffeewomen.pl – taka tam fanaberia 😉
Wiem, wiem… wszyscy teraz przygotowują się do Świąt , prezenty, choinki i cały ten odjazd. Swoją drogą ten marketing świąteczny, w miastach jest straszny! Miasta taplają się w kiczu.
Ale mnie ta kawa kopnęła! 😉
Już opowiadam
Po porannej kawie (no może nie takiej porannej bo wstaje o 11) zostały fusy w kawiarce i tak sobie pomyślałam, żeby może tak coś z nimi zrobić, zamiast wywalać do kosza…hmmmm….
My kobiety mamy bzika na punkcie naszego ciała, więc wymyślamy kolejne kosmetyki, zabiegi i ćwiczenia, na kolejny ubzdurany rozstęp, cellulit czy grom wie co jeszcze :D.
Mówiąc krótko, wzielam fusy po kawie, wysmarowalam sie nimi cała, stając sie prawdziwą Coffeewoman i czekałam na efekty. 1…2…3……….15 minut minęło i SZOK!!!!!!!!
Nie dość, że ma sie skórę jak pupcia niemowlaka to na dodatek poprawia krążenie….Czyżby kawa przedostawała sie do krwiobiegu? Argument za -daje kopa! 🙂
Gratisowy, domowy zabieg! A jaki zapach mmmm ;), a jeszcze może być z tym zmieszany cynamon 😉
Zatem moje drogie Panie np. przed praca to świetna dawka energii 😉 Polecam! 😉
Ja czuję się jakbym dożylnie? czy domięśniowo? dostała kofeinę 😉
Aha, na noc nie wskazane, no chyba, ze chcemy miec noc pelna szalenstw 😉
ps. Wskazane również zabieg wykonać w takt muzyki z płyty która nawet okładkę ma na temat – Lounge Cafe Espresso Doppio :))))))

ale fusy plus olej plus szczypta cynamonu to najtanszy piling i domowy..a jescze cukru trzeba dodac…tylko potem sprzatania jest jak po uczcie wariata …
Hej-hej z dalekich krajów 🙂
Podglądam czasami Twojego bloga, żeby oko pięknem nacieszyć. Wszystkiego dobrego w nowym roku! Powodzenia! Ucałowania! M.
czy któraś z Pań umówi się ze mną na kawę? 😉
Ewa, ale ja nie mam takich …no wiesz?;)) jak Twoja modelka
Kinga, powtorzyc to nie problem 😉 jak u Kaliny sie znow spotkamy na winku 😉
Marto, i pozniej cala wanna w kawie, fajnie 😉
PS
ide kawe sobie zrobic zeby fusy byly 😉
Ja ten motyw z kawą kiedyś wyczytałam na moim babskim forum i stosuję od tamtego czasu, gdy mam ochotę na długie mycie prysznica 😉 Fakt skóra wygląda po nim bosko 🙂
I’m a coffeewoman 🙂
musiałaś wyglądać obłędnie, bo Tobie we wszystkim dobrze 🙂 żałuję, że tego nie widziałam!
Julka – to Ty z tą skórą niemowlęcia przyjeżdżaj do mnie na akty 🙂 poszalejemy 😀