Madzia, Mariusz i Franek uznali, ze nie doczekaja sie moich odwiedzin i w koncu sami sie spakowali i mnie odwiedzili. Za co im bardzo dziekuje bo nic tak nie wywoluje usmiech w szare dni jak takie Malenstwo. Franka mialam okazje fotografowac jeszcze jak byl w brzuszku 😉 a Madzie i Mariusza kiedy brali slub 😉 Tak oto stalam sie ich kronikarzem 😉
Bardzo bardzo Wam dziekuje za odwiedziny! za ten powiew swiezosci! Za inne rzeczy tez ale tu pisac nie bede… A ponizej wykapana mamusia czyli Franek 😉Dziekuje, ze jestescie! Bez Was i wielu innych takich jak Wy wszystko byloby o niebo trudniejsze…

gdzies tam jeszcze sa 😉 na dnie bloga, na stronie chyba tez w „inne”
te sa takie domowe 😉
Jula to są pierwsze dzieciowe zdjęcia jakie u Ciebie widzę:) Śliczne są… takie ciepłe:)