sezon byl ciezki.. intensywny i brak czasu na cokolwiek. Tak nie moze byc! Zbyt wiele rzeczy zaniedbalam w nawale pracy. Ostatnio pewne wydarzenia zmusily mnie do przerwy w pracy co dalo mi czas chociazby na spotkanie sie z waznymi dla mnie ludzmi czy zatrzymac sie i pomyslec… i tak sobie jezdzac pociagiem tu i tam… moglam obejrzec film… podziwiac co za oknem…
wczoraj wybralam sie na cmenatrz zydowski w warszawie i przyznam, ze to najpiekniejsze miejsce jakie widzialam w tym miescie. Zaluje tylko jednego… ze mialam ze soba tylko 35mm
kiedy w tle leci utwor muzyczny z Gran Torino, umieszczam kilka klatek z wczorajszego dnia…

zawsze uwazalam, ze cmentarze to „wdzieczny” temat do fotografii, a zydowski zwlaszcza. na tych zdjeciach widac nawet jego „mieszkancow”…
Takich miejsc jest więcej niż nam się wydaje i każdy mógłby wymienić choć jedno…
Ostatnio, wieczorem 1-go listopada, widziałam niesamowitą rzecz kiedy pojechaliśmy na cmentarz… Pewna młoda kobieta z mężem i dzieckiem chodziła po cmentarzu od grobu do grobu i zapalała znicz na każdym grobie na którym nie było żadnego światełka. Mąż i córka byli zmęczeni, ale ona powiedziała spokojnie, że obiecała… komu nie wiem… nie słyszałam… nie ważne… dla mnie to było niesamowite…
Urokliwie i tajemniczo – odwiedź kiedyś ogromny cmentarz żydowski u nas. Wciśnięty pomiędzy galerię handlową, a tory kolejowe, o rzut beretem od Rynku. Też sprawia wrażenie zatrzymanego czasu. I drugi, maleńki w samym sercu Kazimierza, za kutą z żelaza bramą.
PS. To chyba mój pierwszy raz na Twoim nowym blogu! 🙂
smierci nie ma, jest przeciez zycie wieczne,najgorsze jest to tymczasowe rozstanie…
Jula Ty nawet w cmentarne zdjęcia potrafisz tchnąć życie:)
Piękne zdjęcia z klimatem… Szkoda że nie potrafimy się zdobyć na refleksję na co dzień, że potrzebujemy do tego jakiegoś dramatycznego zdarzenia…
bardzo lubię kirkuty, złaziłam ich naprawdę sporo. w wawie są dwa, warto zwiedzić oba.
Julio! Sam będąc na cmentarzu nosiłem z sobą aparat ( nie wiedzieć czemu?) jednakże nic nie sfotografowałem… Też widziałem taki cmentarz w lesie i wygląda to niesamowicie…
oj tak Basiu! tylko czemu takim kosztem? 😉
Dobrze że Los czasem zmusza nas do zatrzymania sie, prawda? 🙂