Z calego serca wszystkim dziekuje za przepiekne maile, za to, ze znalezliscie czas by do mnie napisac, wpisac sie na blogu, wyslac maila, zadzwonic, napisac sms. Za kazde slowo, usmiech, zyczliwosc serdecznie Wam dziekuje. Przepraszam rowniez, ze jeszcze wszystkim nie odpisalam ale raz, ze tego duzo a dwa jestem bardzo wzruszona Waszymi mailami i potrzebuje troche czasu na ochlone 😉 Was jest duzo a ja sama 😉 Mam nadzieje, ze zechcecie spojrzec na mnie laskawym okiem 😉
Przyznam szczerze, ze nie spodziewalam sie tego wszystkiego… Poza tym, ze umieralam ze strachu przed publikacja. A Wy sprawiliscie, ze teraz sie ciesze 😉
Jeszcze raz Wielkie dzieki za Wasz wyjatkowy stosunek do mnie do ludzi do swiata!
Z calego serca zycze dobrego samopoczucia i wiary w lepsze jutro!
iulia 😉
a tu uwielbiana przeze mnie Rokia Traore, ktorej koncert juz wkrotce, w Warszawie.

Mnie również zainspirował wywiad w Wysokich Obcasach. Podoba mi się że potrafisz uchwycić piękno chwili w jednym małym obrazku… to dar:) Ja z natury estetka, jestem głodna ludzi takich jak Ty:) I wybacz za bezpośredni zwrot per „Ty” bez wypitki nawet jednego Bruderszafta, ale coś czuję, że chyba wolisz taką formę, jak i ja 🙂
(jeżeli jest inaczej oczywiście się dostosuję…:P)
Pozdrawiam cieplutko!
Ja też trafiłam na bloga po lekturze wywiadu w Wysokich Obcasach. Jestem urzeczona Twoimi zdjęciami:)
no i co ja bym bez Was zrobila? Przyznam, ze bez takich zyczliwych ludzi jak Wy, zycie byloby o niebo trudniejsze, smutniejsze.
Dziekuje, ze tu jestescie, ze znalezliscie chwile by podzielic sie milym slowem.
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
julia
Dzień dobry. Ja tutaj również jestem z przypadku, tzn. z przypadkowego kliknięcia na link do internetowej wersji artykułu, ale – jak i reszta zapewne – zupełnie nie żałuję poświęconego czasu i blogowo-portfoliowej wizyty. Miłego! 🙂
Gratuluję artykułu 🙂 Oby było więcej takich przyjaznych i otwartych ludzi na świecie jak Ty Julio…
Super artykuł bo napisany o świetnej osobie. To był taki przedsmak wiosny, która w końcu przecież nadeszła. Gratulacje!!!!
Pani Julio!
Po artykule w Wysokich zajrzałam po raz pierwszy na tego bloga i… No właśnie wsiąkłam. Całą sobotę przeglądałam zdjęcia, czyłam czasem swoje myśli. Gratuluję odwagi pójścia za głosem serca, pozdrawiam gorąco.
Julka,
Jestem pewnie jedną z wielu, wielu osób, które Cie otaczają, ale na pewno nie ja jedna jestem szczęśliwa, że spotkałam Cie na swojej drodze. Bo tak wyjątkowych ludzi jak Ty naprawdę jest niewiele! Uściski ogromne i bądź zawsze taką właśnie po prostu Julką:-)